nasze zadania:
1. zamień się z kimś sznurówką
2. podaruj komuś kwiatek, wcześniej trzeba go znalźć, możesz wziąć tylko jeden
3. zrób sobie zdjęcie z kimś kto waszym zdaniem jest ciekawy
4. dowiedz sę od kogoś z kadry z jakim zwierzakiem się im kojarzysz
5. namówcie komendanta do zjedzenia surwej nitki makaronu
6. znajdź osobę urodzoną w tym samym miesiącu co ty
7. zróbcie sobie nazwajem warkocz(każdy zuch ma mieć zrobionego warkocza)
8. chłopcy mają nauczyć się robić warkocze
3. zrób sobie zdjęcie z kimś kto waszym zdaniem jest ciekawy
4. dowiedz sę od kogoś z kadry z jakim zwierzakiem się im kojarzysz
5. namówcie komendanta do zjedzenia surwej nitki makaronu
6. znajdź osobę urodzoną w tym samym miesiącu co ty
7. zróbcie sobie nazwajem warkocz(każdy zuch ma mieć zrobionego warkocza)
8. chłopcy mają nauczyć się robić warkocze
W sobotę wstaliśmy o 7.00. Śniadanie, poranna toaleta i wyjście na grę. Mieliśmy wykonać siedem zadań:
- zjeść 6 jabłek zawieszonych na sznureczkach
- odszyfrować hasło w Książnicy Beskidzkiej
- odebrać ze Składnicy Harcerskiej przesyłki
- w ciągu 5 minut napisać jak najwięcej informacji o Robercie Baden-Powellu
- przedstawić 'pozę' grupową
- odszyfrować zagadkę, związaną ze świętym Janem
- odbić łapki z farb na płótnie.
Te wszystkie zadania wykonywaliśmy na terenie Bielska – Białej. Tak, tak - poruszaliśmy się pieszo :) Po powrocie z gry był obiad. Trochę niesmaczny, ale zjedliśmy. Nie chcemy wspominać o alarmie, który się włączył w szkole podczas zlotu, ale jego też nie zapomnimy :) Następnie cisza poobiednia, która wcale nie była cicha. Następnie obroniliśmy Mafeking za pomocą kulek wykonanych z papieru. To była trochu niebezpieczna zabawa, ale podobała nam się. Następnie kolacja. Potem Kominek, którego nigdy nie zapomnimy. Przedstawialiśmy na nim scenki z życia Baden-Powella. Scenki? Tak, były ciekawe, interesujące a zarazem humorystyczne. Dzień zakończyliśmy iskierką, potem toaleta i do śpiworów :)
W niedzielę wstaliśmy trochę później niż o 7.00. Toaleta, i śniadanie, następnie pakowanie i sprzątanie sal oraz całej szkoły. Potem był apel, na którym przedstawialiśmy skauting w różnych krajach świata: Austria, Australia, Nowa Zelandia, Francja, Wielka Brytania, Rosja... My mieliśmy Austrię. Po apelu zabraliśmy swe plecaki, ubraliśmy się kurtki, i poszliśmy do autobusu, który zawiózł nas na dworzec PKP Bielsku – Białej. Następnie wsiedliśmy do pociągu i po pół godziny byliśmy na dworcu PKP w Kętach. Cały zlot zakończyliśmy iskierką.
Bardzo nam się podobał ten zlot, i czekamy na kolejny. Dziękujemy wszystkim osobą, które nie przesypiając nocy układały plan zlotu. Dziękujemy, że ten zlot był taki, a nie inny :)
_______________________________________________
_______________________________________________
Daję Wam tutaj link, na którym są zdjęcia ze zlotu DMB :)
ZDJĘCIA Z DMBjuż przyboczna,
Maja Pawińska :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz