poniedziałek, 21 lutego 2011

Streszczenie zlotu z okazji DMB

         Dnia 18.02 o godzinie 16 przybyliśmy na dworzec PKP w Kętach. Nasze plecaki były bardzo ciężkie, lecz zuch jest dzielny – unieśliśmy ich ciężar! Dotarliśmy pociągiem na dworzec PKP w Bielsku Białej i udaliśmy się do naszej szkoły, by tam rozpakować plecaki i rozwiązać zadania, które dostaliśmy od druhny Inki.  Nie było łatwo, ale podołaliśmy.  W piątek wieczorem, po kolacji, chcieliśmy szybko iść spać, ale wszyscy rozmawiali, w efekcie w sobotę wstaliśmy bardzo nie wyspani :(
nasze zadania: 
  
1. zamień się z kimś sznurówką
2. podaruj komuś kwiatek, wcześniej trzeba go znalźć, możesz wziąć tylko jeden
3. zrób sobie zdjęcie z kimś kto waszym zdaniem jest ciekawy
4. dowiedz sę od kogoś z kadry z jakim zwierzakiem się im kojarzysz
5. namówcie komendanta do zjedzenia surwej nitki makaronu
6. znajdź osobę urodzoną w tym samym miesiącu co ty
7. zróbcie sobie nazwajem warkocz(każdy zuch ma mieć zrobionego warkocza)
8. chłopcy mają nauczyć się robić warkocze

         W sobotę wstaliśmy o 7.00. Śniadanie, poranna toaleta i wyjście na grę. Mieliśmy wykonać siedem zadań:
  • zjeść 6 jabłek zawieszonych na sznureczkach
  • odszyfrować hasło w Książnicy Beskidzkiej
  • odebrać ze Składnicy Harcerskiej przesyłki
  • w ciągu 5 minut napisać jak najwięcej informacji o Robercie Baden-Powellu
  • przedstawić 'pozę' grupową
  • odszyfrować zagadkę, związaną ze świętym Janem
  • odbić łapki z farb na płótnie.
Te wszystkie zadania wykonywaliśmy na terenie Bielska – Białej. Tak, tak - poruszaliśmy się pieszo :) Po powrocie z gry był obiad. Trochę niesmaczny, ale zjedliśmy. Nie chcemy wspominać o alarmie, który się włączył w szkole podczas zlotu, ale jego też nie zapomnimy :) Następnie cisza poobiednia, która wcale nie była cicha. Następnie obroniliśmy Mafeking za pomocą kulek wykonanych z papieru. To była trochu niebezpieczna zabawa, ale podobała nam się. Następnie kolacja. Potem Kominek, którego nigdy nie zapomnimy. Przedstawialiśmy na nim scenki z życia Baden-Powella. Scenki? Tak, były ciekawe, interesujące a zarazem humorystyczne. Dzień zakończyliśmy iskierką, potem toaleta i do śpiworów :)

       W niedzielę wstaliśmy trochę później niż o 7.00. Toaleta, i śniadanie, następnie pakowanie i sprzątanie sal oraz całej szkoły. Potem był apel, na którym przedstawialiśmy skauting w różnych krajach świata: Austria, Australia, Nowa Zelandia, Francja, Wielka Brytania, Rosja... My mieliśmy Austrię. Po apelu zabraliśmy swe plecaki, ubraliśmy się kurtki, i poszliśmy do autobusu, który zawiózł nas na dworzec PKP Bielsku – Białej. Następnie wsiedliśmy do pociągu i po pół godziny byliśmy na dworcu PKP w Kętach. Cały zlot zakończyliśmy iskierką.

        Bardzo nam się podobał ten zlot, i czekamy na kolejny. Dziękujemy wszystkim osobą, które nie przesypiając nocy układały plan zlotu. Dziękujemy, że ten zlot był taki, a nie inny :)

_______________________________________________

Daję Wam tutaj link, na którym są zdjęcia ze zlotu DMB :)
ZDJĘCIA Z DMB


już przyboczna, 
Maja Pawińska :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz